Rezerwacje

    Wstępna
    rezerwacja

    Rezerwacja jest na zapytanie - Agent skontaktuje się z Państwem w przeciągu 2 godzin w celu finalizacji transakcji i potwierdzenia rezerwacji.










    Aruba po polsku - " Fantasy Island"

    7 maja, 2018

    Aruba to jedno z najbezpieczniejszych wakacyjnych miejsc na świecie. Wyspa należy do archipelagu wysp ABC (Aruba, Bonaire, Curacao), które przez lata były częścią holenderskich Antyli. Aruba jest niezależnym państwem już od lat, ale nadal pozostaje bardzo silnie związana z Holandią. Na Arubę można  dolecieć z prawie każdego  dużego miasto w US i Kanadzie. 

    Z Europy jedynie Amsterdam ma codzienne bezpośrednie połączenie z Aruba. Z Frankfurtu, Monachium, Londynu i kilku dużych miast w Europie można się dostać charterem lub przelotem mix -regularne linie/charter np.niemiecki Condor z Frankfurtu.  Najwięcej bezpośrednich połączeń jest ze Wschodniego Wybrzeża USA – szczególnie Nowego Jorku oraz Atlanty. Z tego powodu tutaj Aruba jest najbardziej popularna. Aruba słynnie z pięknych plaż – choć tak naprawdę są tylko  3 – na ktorych pobudowano resorty.

    Najbardziej znana to Palm Beach. Wokół tej plaży powstał największy kompleks hotelowy na wyspie. Tutaj znajduje się Hilton Aruba, Ritz Carlton, 2 resorty RIU oraz Barcelo Aruba. Druga znaną plażą jest mniej zatłoczona Eagle Beach z kilkoma ośrodkami time share – np. znakomitym Manchebo Beach Resort and Spa. Ostatnia znaną plaża jest Divi Beach – z kameralnymi 2 piętrowymi bungalowami na plaży w ośrodku Tamarijn Beach Aruba.

    Aruba jest świetnym miejscem na wakacje ponieważ położona jest poza strefą huraganów dlatego jest tam bezpiecznie pojechać nawet w ciągu lata – tj. od Lipca do Października.

    Na Arubie słońce świeci przez 300 dni w roku więc pogoda plażowa powinna być gwarantowana przez większość roku. W zimie woda w Morzu Karaibskim potrafi być okrutnie zimna – wciąż cieplejsza niż w Bałtyk w najcieplejsze lato, ale można zapomnieć o siedzeniu w niej  godzinami.  Szczególnie zimna jest na Bahamas, Turks and Caicos, Jamajce oraz Dominikanie (czyli północnych Karaibach).

    Na Arubie jednak przez większość roku woda powinna być ciepła – idealna do kąpieli. Jest to absolutny plus tej wyspy. Plaże na Arubie są śnieżno-białe (przypinają cukier puder) i chodzenie po niej bosymi stopami nie parzy.  Generalnie z punktu widzenia plażowania to jedno z najlepszych miejsc na ziemi.

    Jest jednak jedno ale- otóż latem wieją bardzo silne wiatry i siedząc na plaży można najeść się piasku – który podczas silnych podmuchów trafia wszędzie – włosy, ubrania, drinki czy mikrofonu telefonu. Na początku może to być zabawne, ale może po jakimś czasie irytować.

     Aruba to nie jest duża wyspa – można ją objechać w jeden dzień. Warto się po niej poruszać autem – ruch jest prawo-stronny jak w Polsce czy US. Cena wynajmu za dzień z ubezpieczeniem wacha się ok.30-50 USD. Wiele z aut to plastikowo-tekturowe pudełeczka do jeżdżenia więc radzę być ostrożnym, bo niegroźnie wyglądająca stłuczka może mieć bolesne konsekwencje. Stan dróg jest jednak bardzo dobry więc trzeba po prostu uważać- szczególnie na pijanych turystów za kółkiem, bo to się relatywnie często zdarza.

    Aruba nie ma prawie przemysłu – utrzymuje się z turystyki, rafinerii oraz portu handlowego  jednak standard życia jest znacznie wyższy niż na innych Karaibskich wyspach. Z tego powodu w wielu hotelach, restauracjach można spotkać emigrantów z Wenezueli czy Kolumbii – dla których praca na wyspie jest bardzo dobrą alternatywą.

    Generalnie Aruba jest bardzo kosmopolityczna – mieszkańcy to zlepek iście wielokulturowy – Holendrów, Niemców, wielu afrykańskich nacji oraz lokalnych -Indian. Można się wszędzie dogadać  po angielsku – wielu mieszkańców mówi po niemiecku oraz większość rodzimych mieszkańców po holendersku, który oprócz angielskiego jest językiem urzędowym.

    Ze względu na obecność emigrantów z Ameryki Południowej można bez większego problemu porozumiewać się także po hiszpańsku. Stolica wyspy to Oranjestad – typowe karaibskie miasto z lotniskiem, sklepami, portem oraz centrum handlowym. Holenderski wpływ widać wyraźnie w architekturze oraz sztuce ulicznej.

    W Oranjestad znajduje się jeden słynny hotel położony w centrum miasta – Renaissance Aruba –  który posiada plaże na która trzeba dopłynąć łódką z recepcji hotelowej. (w cenie pobytu). Plaża znajduje się na wyspie – słynna z flamingów, które przylatują tam regularnie. To bardzo fajne doświadczenie.

    Sam resort jest bardzo średni choć pokoje są ładne ale to duży ośrodek – który częsciowo należy do malla handlowego. To nawet zabawne ale nie każdemu to będzie odpowiadać. Na Arubie są 4 resorty all inclusive o których warto wiedzieć – Riu Palace Aruba, Riu Palace Antilias, Barcelo Aruba oraz Tamarijn Aruba.

    Każdy z nich jest fajny na swój sposób ale żaden nie jest rewelacyjny… Riu Palace Aruba to teoretycznie najlepszy z nich – ma piękne baseny, ogród oraz kilka restauracji. Jest relatywnie nowy ośrodek – pokoje są duże, przestronne oraz wiele z nich ma widok na morze. Generalnie nie ma się do czego przyczepić – mój problem to brak klimatu. Jest to po prostu megaduży resort na pięknej plaży.

    Zaraz obok znajduje się Riu Antillas. Jest to resort z lat 90-tych, który przez lata występował pod marką Westin. Sieć Riu przejęła ten ośrodek parę lat temu i zaczęła go remontować.

    Remont trwał długo – remontowano piętro po piętrze – w chwili obecnej jest ukończony i wygląda przyzwoicie. Jest to resort tylko dla dorosłych i doskonale się sprawdza, jeśli nie lubi, jak dzieci biegają pod nogami w restauracji bufetowej lub przy basenie.  Riu reklamuje ten resort jako 5 ***** ośrodek, ale ja bym obciął jedną gwiazdkę…jest fajnie, ale nie super.

    Nie smakowało mi jedzenie w tym resorcie – ani w bufecie, ani w restauracjach tematycznych. Trzecim resortem all-inclusive jest Barcelo Aruba – to dawny Occidental Aruba. Resort jest duży – ma 3 skrzydła i mimo, że był niedawno odremontowany – wciąż nie odpowiada światowym standardom 5 *****.

    Barcelo ma genialny ogród i baseny. Jedzenie jest bardzo dobre. Recepcja jest elegancka i chce się tam być natomiast pokoje mają typowy karaibski styl, który nie każdemu będzie odpowiadać. Ładne są jednak podłogi i wyremontowane łazienki. To solidny 4 **** resort.

    Ostatnim resortem all-inclusive jest Tamarijn Aruba. To kompletnie inny rodzaj ośrodka – ponieważ jest mały i bardzo kameralny. Nie jest to miejsce dla kogoś, kto szuka luksusu. Mi to miejsce się bardzo podobało, ponieważ z pokoi wychodzi się bezpośrednio na plaże co jest super.

    Pokoje przydałoby się jednak odnowić, bo są na modłę z początku wieku. Jest jednak czysto. Jedzenie takie sobie, bary takie sobie, ale ośrodek ma bardzo fajna atmosferę ? totalny luz. 3 pierwsze resorty położone są przy plaży Palm Beach.  W tym archipelagu hoteli znajduje się kilka bardzo dobrych resortów bez wyżywienia.

    Na szczególną uwagę zasługuje super luksusowy Ritz Carlton.. jeśli ktoś ma kasę na drogi resort to będzie bardzo zadowolony z tego miejsca – piękna plaża, bardzo ładne baseny i pięknie wykończone pokoje. Jeśli jednak ma być wciąż elegancko, ale taniej – obok siebie znajduje się Hilton Aruba, Hyatt Aruba oraz Marriott Aruba.

    Każdy z tych resortów ma ładne baseny, pokoje i suma summarum bardzo podobny standard. Najważniejsze, ze wszystkie te ośrodki znajdują się bezpośrednio na plaży a po drugiej stronie jest genialne centrum gastronomiczno-rozrywkowe z tysiącem restauracji, sklepów, dyskotek, barów.

    Jeśli ktoś ma ochotę na życie nocne na Karaibach to nie ma lepszego miejsca – jest bezpiecznie, relatywnie tanio oraz jest wszystko tuż, tuż. Naturalnie chodząc na 3 posiłki do restauracji – plus drinki, woda etc. na dzień wyda się ok. $ 150-200 na osobę, ale może być bardzo fajnie.

    Jeśli spędzamy czas głównie w resorcie pewnie jeden z resortów all inclusive to lepsze rozwiązanie – jeśli jednak lubimy każdego dnia spróbować innej restauracji to opcja bez wyżywienia w hotelu może też się dobrze sprawdzić. Planując wyjazd z dziećmi najlepiej sprawdzi się Riu Palace Aruba lub Barcelo.  Inne ośrodki niespecjalnie nastawiają się na rodzinne wyjazdy.

    Generalnie Aruba przez lata była destynacją promowaną tylko dla dorosłych, ponieważ to droga wyspa. Rodzinny szukają zwykle bardziej ekonomicznych rozwiązań – z tego powodu Dominikana oraz Riviera Maya w Meksyku są tak bardzo popularne.

    Z biegiem lat Aruba zaczęła promować wakacje dla całej rodziny – jednak ogólny profil się nie zmienił. Na Arubie jest kilka miejsc, gdzie można pojechać wypożyczonym autem – jedno z nich to słynna Baby Beach oraz Andicuri Beach.

    Są to bardzo piękne plaże położone z dala od cywilizacji. W drodze na Andicuri Beach trzeba przejechać praktycznie całą wyspę i pokonać park narodowy kaktusów – widoki po drodze są naprawdę piękne – gdzie skały w różnych kolorach łaczą się z turkusowym morzem w piękna mozaikę. Droga, która wiedzie przez park kaktusów jest bardzo stroma i nie koniecznie gładka – można uszkodzić zawieszenie auta – radzę bardzo uważać.

    W pobliżu plaży Andicuri znajduje się też kompleks jaskiń- Fontein Cave. To trochę turystyczna pułapka – trochę szkoda czasu. Naturalnie można zobaczyć – naturalny basen, w morzu lub,  naturalny most. Fajna alternatywa jest wyprawa do latarni – California Lighthouse. Jest to raczej przystanek a nie cel podróży, ale latarnia jest wzgórzu i dokoła roztacza się piękny widok na okolicę. Aruba to genialne miejsce na plaże w ciągu dnia, popołudniu na spacery a wieczorem na imprezy- brzmi jak recepta na super wakacje.

    Ja wróciłem z Aruby zauroczony tą wyspą – jest bardzo kolorowa mimo, że jest mało zieleni ale rajskie plaże, bajeczne turkusy wody i mozaika różnokolorowych skał powodują, że człowiek zupełnie zapomina o codzienności i przełącza się na inny tryb funkcjonowania.

    Gotowy do drogi?

    Skontaktuj się

    Formularz kontaktowy

    347 616 5253

    Masz pytania?
    Zadzwoń

    3326 82 Str
    Jackson Heights, NY 11372, USA

    Licencjonowany przewodnik po USA
    Gabriel Wilamowski

    Ważne: Użytkowanie strony oznacza zgodę na używanie plików Cookies i innych technologii. Więcej w polityce prywatności