9 maja, 2018
Większość Europejczyków kojarzy w Meksyku tylko półwysp Yucatan – ze słynnym kurortem Cancun – ewentualnie polbliską Riviera Maya/Playa de Carmen. Bardzo lubie Meksyk i wracam tam jak często jest to możliwe ponieważ bardzo dobrze się tam czuje.
Meksyk to ma bardzo długa linie brzegową zarówno po stronie Morze Karaibskiego, Zatoki Meksykańskiej oraz Pacyfiku. W ciągu ostatnich 10 lat pobudowano setki nowych, super resortów oraz hoteli w bardzo wysokim standardzie. Jest ich tak wiele ze muszą konkurować cenowo ? dlatego za tak wysoki standard w innym miejscu trzeba byłoby zapłacić przynajmniej 50 % więcej.

Jeśli ktoś planował lub spędził tydzień czasu z all inclusive w znanym kurorcie na Majorce lub Krecie wie ile takie wakacje kosztują. Naturalnie bilety do Meksyku będą droższe a na dodatek Lipiec i Sierpień to nie jest najlepszy okres na wakacje w tym kraju. Jednak w Europie nie ma takich pięknych plaż, przyrody oraz bardzo ciężko o tak pyszne jedzenie ? szczególnie w ośrodkach all inclusive, które są megawysokim poziomie.

Zwykle poza resortem all inclusive zje się smaczniej ? ta reguła jedna niekoniecznie sprawdza się w Meksyku. Jednym z olbrzymich plusów plaż w Meksyku jest ich długość. Można po nich spacerować godzinami ? czasem będąc na niej samemu bez tłumu – próbującego sprzedać wszystko i nic. (hello Asia). To jest idealne miejsce, żeby nawiązać kontakt z natura, poczuć, ze jesteśmy jej częścią a jednocześnie nie rezygnować z uroków cywilizacji.

Na Półwyspie Kalifornijskim znajdują się 3 ważne turystycznie miasta ? Cabo San Lucas, San Jose Los Cabos oraz La Paz (nawet mało znane w USA czy w Kanadzie). Bahia California (półwyspem Kalifornijski) po jednej stronie otacza Pacific a po drugiej ? ciepłe wody Zatoki Kalifornijskiej.
W rejonie znajdują się 2 lotniska ? San Jose Los Cabos oraz w La Paz. Lotnisko w San Jose jest położone na pustyni – u podnóża czerwonych gór. Do centrum San Jose jedzie się 20 min. Lotnisko jest bardzo nowoczesne i ma dobra komunikacje z miastem. Radzę wynająć auto ponieważ drogi są w super stanie ? szerokie i świetnie oznaczone.
Dzięki posiadaniu auta można pojechać w kilka pięknych miejsc o których będę pisał później. San Jose ma bardzo dobrze rozbudowaną bazę hotelową ? choć bardziej znane Cabo San Lucas. Jest to miejscowość położona na samym końcu Bahia Penisula ? z malowniczym arkiem znanych z wszystkich filmów o Meksyku oraz piękną plaża ? zwaną ? Divorce Beach? czyli plaża rozwodników.

San Jose ma małą starówkę ? nie jest ona imponująca ? można jednak pójść na spacer wieczorem, kupić oryginalne pamiątki czy spróbować lokalnych przysmaków. Cabo San Lucas za to ma fantastycznym centrum rozrywkowe ? podobne do Palma de Mallorca na Majorce czy Malia na Krecie.
To jest jedno z niewielu miejsc w rejonie Ameryki Środkowej, gdzie można się mega fajnie pobawić w klubie, pójść na super koncert czy usiąść sobie przy kawie w marinie i oglądać jachty bogaczy. Resorty w Cabo usytuowane są wzdłuż pięknych plażach ? Medano i Tabasco Beach. Wśród nich znajduje się słynne resorty ? Pueblo Bonito Los Cabos, Sunset czy Casa Dorado Los Cabos.
Najbardziej znanym resortem po tej stronie jest RIU Palace Pacifico. Resort ma super lokalizację ? do miasta ok.2km ? blisko, ale nie za blisko, żeby kluby i dyskoteki przeszkadzały nocą. Plaża należąca do resortu jest piękna. Baseny jak z bajki a wokół mnóstwo zieleni. Lobby robi super wrażenie? to bardzo elegancki ośrodek. Pokoje co prawda widziałem ładniejsze, ale są duże i mają duże wygodne balkony.

Riu Palace Pacifico jest drogi, jeśli chce się wydać mniej ale wciąż korzystać z uroków kompleksu warto zatrzymać się w RIU Santa Fee. Baseny w Santa Fee są jeszcze ładniejsze. Pokoje są też bardzo w porządku ? choć mi nie smakowało jedzenie. Byłem tam w Lutym w szczycie sezonu i resort był full ale mimo wszystko nie sprawiał wrażenie przeładowania. Nie widziało się tłumów a hotelowa disco miała lepsze życie nocne niż nie jedny modny night club w Nowym Jorku.
Do Los Cabos jest dla tych, którzy nie chcą siedzieć w resorcie (tylko) ? dlatego warto wybrać miejsce, które będzie jeszcze bliżej do centrum. Idealnym rozwiązaniem są 2 resorty ? Sandos Finistera oraz Breathless Los Cabos.
Sandos jest położony na zboczy góry i ma piękna plaże, ale jest zawsze pod górę. Nie jest to miejsce dla tych, którzy nie lubią chodzić. Jedynym resortem z all inclusive w centrum-centrum jest Breathless ? piękne pokoje, super jedzenie i drinki ? wszystko top ? ale do plaży trzeba się przespacerować ok.200m.
Breathless leży w marinie, która wieczorem jest pięknie podświetlona. W przypadku San Jose najlepszym resortem jest Hyatt Ziva Los Cabos. Hotel jest położony bardzo centralnie, ma prywatną plaże ? bardzo ładne pokoje i super jedzenie. Hyatt Ziva to trochę eksperyment z marka Hyatt ? bo resort jest mega all inclusive czego wcześniej hotele z tej sieci nie robiły.
Jednym z największych plusów tego miejsca jest standard ? wszystko jest super ? nawet krzesła na balkonach ? każdy szczegół został przemyślany i super zaplanowany. Generalnie w Meksyku z angielskim nie jest najgorzej ? jednak w Los Cabos praktycznie każdy mowi w tym języku co bardzo ułatwia komunikację.
Pogoda w Cabo jest genialna przez 9 miesięcy w ciągu roku ? najlepszy okres przypada od późnego Września do Maja. Jest jednak pewne – ale ? otóż są wysokie fale ? pływanie w morzu może być niebezpieczne.
Z tego powodu każdy w resortów ma takie piękne baseny. Jednym miejsce w które można pojechać i spędzić cały dzień brodząc w wodzie jest słynna plaża Balandra. Plaża położona jest 40 km od La Paz i jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Dwa naturalne baseny ze śnieżno-biała plaża otaczają post-wulkaniczne wzgórza, które tworzą niesamowitą mozaikę.
Dolinę, które jest przedłużeniem plaży obrasta piękna soczysta zieleń i kwiaty. Na dodatek woda jest bardzo płytka i można nawet do 1,5km przejść do centrum zatoki i woda nie będzie wyższa niż do pasa. Woda w zatoce jest bajecznie ciepła i pływają w niej miliony rybek. Jest to jedno z najlepszych miejsc, jeśli ktoś lubi wodę a nie pływa lub nie pływa dobrze.
Byłem tam w Lutym ? czyli 3 m-ce temu, ale wciąż mam to miejsce przed oczami i sprawia, że od razu się uśmiecham do samego siebie. Na plaży Balandra nie ma hoteli bo jest park narodowy ale naprawdę warto przyjechać tu na jeden dzień. Z Cabo jedzie się tu ok.2h ale naprawdę warto.
Los Cabos słynie również z możliwości oglądania wielorybów z plaży lub łodzi ? szczególnie podczas ich migracji od połowy Stycznia do połowy Marca. Łatwo też spotkać delfiny w ich naturalnym środowisku ? jest ich tak dużo, że nikt specjalnie nie zwraca na nie uwagi.
W Los Cabos można również spotkać żółwie morskie ? szczególnie od Lipca do Listopada. Na plaże wychodzą późnym latem – składają jaja na plaży a w Listopadzie małe żółwiki biegną jeden za drugim do oceanu ? pchane instynktem. Widok jest zabawny, ale chwyta za serce.
Generalnie ta część Meksyku jest bardzo zamerykanizowana ? wszystko jest po angielsku i jest bardzo bezpiecznie. Można naprawdę poczuć się tam jak w Kaliforni. Byłem tam z moim Norweskim znajomym i obaj w tym temacie byliśmy zgodni. Jest to genialne miejsce na wakacje ? jednak nie jest to ?prawdziwy? Meksyk ? jak Puerto Vallarta lub Puebla, o której napiszę kolejnym razem.
Można jednak poczuć ten klimat i tutaj ? trzeba się jednak wybrać na wycieczkę do Todos Santos. Jest to piękne górskie miasteczko położone w paśmie górskim Sierra Laguna. Miejsce jest trochę jak z bajki i nie można go porównać do żadnego innego miejsca w Meksyku ? przypomina trochę Sedone w Arizonie..
Miasteczko jest małe ale samo z siebie stało się stolicą meksykańskiej artystycznej bohemy. Znajdziemy to liczne galerie, sklepy z obrazami oraz rękodziełem, którego nie powstydziłaby się nie jedna światowa galeria. Jest to super miejsce na popołudnie ? koniecznie trzeba spróbować lokalnych tacos ? w Tacos y Mariscos El Sinaloense.
Los Cabos to idealne miejsce dla kogoś, kto nie chce zamykać się w resorcie na cały pobyt i tylko sączyć drinki w basenie… to miejsce trzeba doświadczyć a nie tylko tam być.